Sezon urlopowy w pełni. Choć odległe krainy są coraz popularniejsze wśród Polaków, zwyczaje obowiązujące w egzotycznych krajach, nadal zaskakują rodzimych turystów.
Spiesz się powoli Jedni mówią, że punktualność jest grzecznością królów, inni, że cnotą nudziarzy. Bez względu na własne przyzwyczajenia warto dostosować się do zwyczajów panujących w danym miejscu. W większości przestrzeganie umówionej godziny jest w dobrym tonie i oznacza szacunek dla gospodarzy, jednak w krajach basenu Morza Śródziemnego takich jak Grecja, Hiszpania czy Włochy nie należy przywiązywać specjalnej wagi do czasu. Kilkunastominutowe spóźnienie jest na porządku dziennym, co więcej w godzinach popołudniowych należy spodziewać się, że niektóre restauracje, sklepy, a nawet urzędy przestają funkcjonować na czas sjesty. Ciekawym przykładem jest Cypr, gdzie godzina 15 w środę oznacza koniec pracy dla sklepów, a początek dla służb publicznych.
Jak oni się witają Innym znamiennym przykładem różnic kulturowych jest sposób powitania. W niektórych krajach nie wystarczy uścisk dłoni, warto znać tytuł osoby, z którą się witamy. Taki zwyczaj obowiązuje między innym w Wielkiej Brytanii oraz Niemczech. Zdecydowanie bardziej żywiołowo witają się Włosi czy Hiszpanie. Uściski przy pierwszym spotkaniu niektórych mogą zaskoczyć, a nawet zdezorientować. Taka wylewność bywa też mylnie odbierana przez turystów przybywających np. w Egipcie. W wielu krajach arabskich mężczyźni trzymają się za ręce w geście przyjaźni i z podobną serdecznością witają się, włącznie z pocałunkami i poklepywaniami. W przypadku kobiet nie należy pozwalać sobie na taką poufałość. Miejsce kobiety w świecie islamu jest jasno określone, przez co nietaktem może być podanie ręki nawet w relacji biznesowej. Jeszcze bardziej radykalnie do statusu kobiet podchodzą hindusi. Nawet turystyki powinny przestrzegać surowych zasad obowiązujących podczas powitania. Właściwy jest skromy strój i bierna postawa. W przypadku poznawania rodziny, ważne jest by nie głaskać dzieci po głowie, gdyż według hinduskiej kultury, tam znajduje się siedziba duszy.
Co kraj to obyczaj – uniwersalna prawda Przyczyną takich nieporozumień może być także brak znajomości panujących zwyczajów. Niemiłym zaskoczeniem dla rodzin z dziećmi może być wiadomość, iż na niektórych włoskich plażach obowiązuje zakaz kopania dziur i budowania zamków z piasku. Z kolei niemieckie plaże dla naturystów restrykcyjnie przestrzegają by nie pojawił się tam nikt w ubraniu. Pamiątką z plaży są przeważnie muszle i kamienie. Niewielu wie o tym, że wywiezienie takiego suweniru z Egiptu, Turcji czy Malediwów może grozić wysokim mandatem. Jedynym sposobem na zabranie ze sobą choć kawałka natury, jest kupienie go w sklepie.
Robienie zakupów w większości krajów arabskich, gdzie życie toczy się na bazarach i targowiskach, jest jak rytuał. Targowanie to konieczność nie tylko jeśli cena jest niebotycznie wysoka, lecz także kwestia honoru. Negocjowanie i rozmowa z lokalnymi handlarzami, choć obfituje w emocje, świadczy o szacunku dla sprzedawcy. Warto przy tym być dość nieustępliwym i uzbroić się w cierpliwość.
Korzystając z uroków wakacyjnego wypoczynku, powinniśmy być świadomi nie tylko różnic kulturowych, lecz także odmiennych zwyczajów w zakresie podstawowych czynności. Wyjeżdżając na wakacje warto więc zapoznać się z podstawowymi informacjami udostępnianymi np. przez ambasady.
Choć gafy popełnione na urlopie najdłużej zapadają nam w pamięć i są okazją do tworzenia anegdot opowiadanych znajomym, w myśl powiedzenia podróże kształcą, warto zapamiętać z nich coś więcej.