Fachową koloryzację najlepiej wykona fryzjer, jednak wybór farb, pianek i szamponów koloryzujących dostępnych w sklepach może wywołać prawdziwy zawrót – nomen omen – głowy i spowoduje, że część z nas postanowi sama pobawić się we fryzjera i z blondynki stać się brunetką (lub odwrotnie).

Skutki domowego farbowania bywają różne - czasem bardzo zaskakujące, bo osiągnięty przez nas kolor nijak nie przypomina tego, jaki widnieje na opakowaniu z farbą. Aby więc uniknąć tego rodzaju rozczarowań pamiętajmy o zachowaniu kilku podstawowych zasad domowego farbowania:

Wybierz odpowiedni preparat. Na sklepowych półkach znajdziemy różne środki przeznaczone do koloryzacji włosów: od najmniej trwałych pianek (kolor utrzymuje się tylko do pierwszego mycia), poprzez szampony koloryzujące (wytrzymujące kilka myć) po najbardziej trwale koloryzujące farby (kolor „schodzi” wraz ze wzrostem włosów). W zależności od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć wybierzmy odpowiedni preparat: jeżeli chcemy jednorazowo zaszaleć z jakimś ekstrawaganckim kolorem wybierzmy piankę, jeżeli natomiast ma to być kolor „na dłużej” najlepsza będzie dobra farba.

Dobierz odpowiedni odcień. Większość farb jest w stanie zmienić nasz naturalny kolor włosów najwyżej o dwa – trzy tony, jeżeli więc jesteś brunetką, nie licz na to, że podczas jednego farbowania rozjaśnisz swoje włosy na jasny blond. Obecnie większość producentów zamieszcza na opakowaniach informację do jakich włosów jest przeznaczony dany preparat i jakich zmian w kolorze możemy się spodziewać.

Pamiętajmy także o dobieraniu odcienia farby do swojej karnacji i barwy oczu: osoby, których skóra ma jasny, różowy odcień, a ich oczy są niebieskie lub niebiesko – szare, powinny wybierać barwy chłodne, popielate i platynowe, natomiast panie o cerze oliwkowej, złocistej lub opalonej i brązowych lub orzechowych oczach najlepiej będą wyglądać w odcieniach ciepłych, rudych lub czerwonych.